piątek, 6 grudnia 2013

Bratysława


Bratysława jest jedną z najmłodszych stolic. Ponadto jest to jedyne miasto na świecie graniczące z dwoma państwami- Austrią i Węgrami.

W Bratysławie byłam w listopadzie w 2008 roku. Niestety trafiłam na dość brzydką pogodę, z tego względu nie mam za wiele własnych zdjęć, ale co nieco i tak udało mi się sfotografować;)

Bratysława jest bardzo urokliwa i przytulna. Mimo, iż stosunkowo jest dość niewielka, to jest miastem tętniącym życiem.


1. Najważniejszym obiektem zabytkowym tego miasta jest Zamek Bratysławski. Przypomina odwrócony do góry nogami stół ze względu na cztery wieże w narożnikach. Został wniesiony w XI wieku i usytuowany jest na 85 metrowym wzgórzu nad rzeką Dunaj. Można w nim obejrzeć komnaty z oryginalnym wystrojem wnętrz oraz Skarbiec zamkowy. Dziś w Zamku mieści się Słowackie Muzeum Sztuki. 



2. Bratysława kojarzy się też w mostami. Jest ich 5. Najbardziej słynne to Stary i Nowy Most. Najbardziej interesujący jest Nowy Most zwieńczony charakterystycznym "latającym spodkiem". Na szczycie mostu znajduje się rewelacyjny punkt widokowy oraz restauracja UFO. Wjazd na górę jest płatny (wjeżdża się windą) ale naprawdę warto, gdyż widok jest niesamowity. 
                                                                                           (Stary Most)


                   (Nowy Most ze słynnym "latającym talerzem")

3. Wieczorem warto się przejść po bratysławskim Rynku. Pełen jest kameralnych knajpek i restauracji, gdzie można miło spędzić czas oraz skosztować typowo słowackich potraw:
  • bryndzowe haluszki (kluski z ziemniaków i bryndzy, podawane z boczkiem),
  • cibuľačka (zupa cebulowa z surowym jajkiem),
  • oravské korbáčiký (serki wędzone zawijane w warkocze),
  • vypráżený syr (smażony ser w panierce).

Na rynku możemy również zobaczyć Stary Ratusz oraz Katedrę Św. Marcina- gotycki symbol miasta. Przechadzając się po ulicach z pewnością natknięcie się na liczne rzeźby, postacie z brązu. Najbardziej znany jest Cumil- uśmiechnięty ludzik, który wystaje ze studzienki kanalizacyjnej i zagląda paniom pod spódnicę oraz jegomość w napoleońskim kapeluszu, który opiera się o ławkę i zagląda przez ramię siadającym na niej zakochanym parom:P

        


Na Rynku odbywają się największe imprezy kulturalne (koncerty, kiermasz bożonarodzeniowy, bale sylwestrowe). Będąc w listopadzie w Bratysławie miałam przyjemność uczestniczyć właśnie w jarmarku świątecznym. Na Placu Głównym ustawiło się około 100 stoisk, gdzie sprzedawane były typowo regionalne potrawy (loksze, czyli placki z ciasta ziemniaczanego nadziewane gęsią wątróbką lub kapustą, kapuśniak, pagacze, czyli ciasta skwarkowe, chleb ze smalcem itd.), napoje (przepyszna medovina, czyli miód pitny, grzane wino, grog i poncz) oraz upominki (wyroby z ceramiki, szopki, mnóstwo aniołów, haftowane serwety, figurki z wosku, wiklina) . 




Moje zdjęcia nie są zbyt przekonujące, dlatego też zamieszczę kilka ujęć z Internetu, coby przekonać Was, że w Bratysławie naprawdę można się zakochać. 


                                                                                                                                                                                                                                                                             
                                                      
     

Ciekawostka: Bezpośrednio z Polski do Bratysławy można się dostać Polskim Busem. I to w bardzo dobrej cenie!!! Link do strony Polskiego Busa. Z ciekawości sprawdziłam ceny bilety na dzień dzisiejszy. Już w styczniu można się wybrać do Bratysławy za 40 zł.

4 komentarze:

  1. Oświetlona Bratysława nocą, zachwyca!

    OdpowiedzUsuń
  2. Racja, jest na czym oko zawiesić;)

    OdpowiedzUsuń
  3. aż wstyd przyznać, ze mieszkam dwie godziny od Bratysławy i nigdy nie byłam

    OdpowiedzUsuń
  4. OOOjjj, Beatka, to trzeba nadrobić zaległości- i to koniecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń